III. Człowiek i puhacz.

Jan Pravoslav Koubek

III.
Człowiek i puhacz.

(Częścią bajka, częścią prawda, częścią tłómaczenie z rossyjsklego – największą częścią oryginal.)
Od rodziców i krewnych swojich opuszczony, Gardząc światem, od świata može též wzgardzony, Byl Filaret człowiekem zupelnie szcześliwym. Lecz odwažylodwažył się prawdy mówcą być gorliwym, I głupcom prawdę gwałcil nasz prawdy obrońca: Otóž prześladowali go głupcy bez końca! Dwa to skarby: Cierpliwość i swój rozum zdrowy, Zabral z sobą Filaret, w podróž iść gotowy. Raz zobaczył jak kruków i wron dzika tłuszcza Ostre szpony i dzióby w puhacza zapuszcza. „Otož kłamca i oszczerca „Bez honoru i bez serca, „Któren nas łajał bez trwogi, „Dać mu w skórę dla przestrogi!“ Wróble i wrony wrzeszczały Puhacza žywcem skubały. Wielmožne jest głupstwo i siła! I juž śmierć puhaczowi groziła; 212 Lecz wzruszony jego męką Filaret raz machnąl reką: Zniknęla zwolna Zgraja swawolna. „Dla czegoś jich rozjuszył tak naprzeciw sobie?“ Zapytal się Filaret puhacza wolnego. „Ach! ja mój Dobrodzieju niewiém sam dla czego, Lada tę jedyną rzecz mogę zwierzyć tobie: Mówiłem ptastwu prawdę, mówilemmówiłem daremnie; Chciałem, aby się bracia kochali wzajemnie – Sam jim przynosąc bratniéj miłości dowody, Przedstawiałem jim smutne skutki jich niezgody; Lecz paw z dudkiem przez durnią swą fanfaronadę Knowali w rzeszy ptaszéj naprzeciw mnie zdradę Za to, že byłem łaskaw jich Dudkiewiczów nauczać, Sępowscy, Jastrzębscy, i Wrońscy, Kaniowscy, Krukowscy, Gawrońscy, Jaśnie wielmožne Państwa chciały mnie dokuczać; Rada moja była bez skutków, bez pomocy, Moja winna: Otož, že widzę jaśnie w nocy.“ 213